Listopad i wyprawa gromadką (3 dorosłych i dziecko) do lasów koło Olpucha. W lesie wszystkie barwy jesieni. W koszyku też kolorowo:
1 miodówka,
2 maślaki zwyczajne,
ok. 30 zielonek,
15 siwych gąsek,
12 sarniaków,
30 podgrzybków,
1,5 garści kurek, 1 rydz
i 1 wyłowiony z mchu prawdziwek.
Niektóre grzyby trzeba było mocno okroić, bo tak zarobaczywione. I dlatego, taka sama ilość grzybów, a może nawet więcej, zostało w lesie. Jednak każdy napotkany grzybiarz miał swoją swoją porcję obiadową. Chyba to jeszcze nie koniec sezonu. Pozdrawiam wszystkich Ludzi Lasu.