Cześć😊 Po południu postanowiłem wybrać się na mały spacer do lasu, pytanie było tylko, gdzie? Czy do Błędowa znaleźć
gąski zielonki, czy na ostatnie
podgrzybki, czy może na gliwickie
Boczniaki +
prawdziwek novembrus, czy zwiedzać nowe miejsca typu rezerwat Segiet? Skończyło się na Katowicach, bo pięknie i blisko😊
Boczniaki są, ale niestety wszystkie większe wysuszone przez słońce i brak deszczu, oprócz nich piękne soplówki jeżowate cały czas czają się w szczelinie leżącej bukowej kłody, dodatkowo boczniaczki pomarańczowożóte, soplówki bukowe i kustrzebki rosnące na drewnie
być może to kustrzebki zmienne, ale pewności nie mam. Trafił się też jeden
podgrzyb brunatny zupełnie przypadkowo, ponieważ właściwie nawet nie spoglądałem pod nogi tyko na pnie, drzewa i zalegające na ziemi gałęzie. Już od jakiegoś czasu grzybobrania zamieniłem na spacery po lesie i nie jest mi jakoś szczególnie żal z tego powodu. Za rok też będzie sezon, może lepszy, może gorszy, nigdy nie wiadomo, a po drodze grzyby zimowe i wiosenne. Do usłyszenia, pozdrawiam😊