Poranna kawa. Potem śniadanie i mój pies patrzy mi prosto w oczy. On już wie, tylko zastanawia się jak długo jego Pan będzie się zbierał. Las wita nas piękną złotą jesienią. W brzózkach króluje pieprznik jadalny. Do tego sporadyczne rydze, maślaki, gąski zielone. I królowa dzisiejszego grzybobrania, piękna, duża i zdrowa czubajka kania. Piękny dzień na zresetowanie się po tygodniu pracy. Pozdrawiam wszystkich grzybniętych...