Niniejszym ogłaszam płynne przejście z sezonu jesiennego w zimowy. Zebraliśmy jednego zdrowego
maślaka zwyczajnego ( z kilku znalezionych) i młode
boczniaki ostrygowate z dwóch stanowisk. Po za tym, robaczywy
podgrzybek zajączek kilka
gołąbków i niestety to wszystko.
Dziwny sezon, od początku do końca. Nadejście zimy ogłaszam chodząc po lesie w koszulce z krótkim rękawem. Nieważne, że zapomniałem zabrać bluzę z domu, i tak nie była konieczna.