Sprawdzenie ulubionej miejscówki, w której nie byłam 3 tygodnie. Wynik grzybobrania 1
podgrzybek, o dziwo zdrowy. Jest sporo grzybów niejadalnych. Żeby nie wracać z pustym koszykiem postanowiłam nazbierać szyszek modrzewiowych na świąteczne stroiki. W lesie pięknie, spacer udany, ale to już raczej ostatni raz w tym bezgrzybnym sezonie (chyba, że szyszek zabraknie). Pozdrawiam.