W lesie smuta jesienna, nieuchronnie zbliża się koniec. Las osnuty mgłami, niebo chmurami. Z rzeczy przyziemnych: koszyki trzy, gdyż tym razem nie zsypywałam grzybów. Z lasu zabrany głównie pieprznik jadalny, trabkowy, kolczak rudawy, ale też maślak zwyczajny (2), pstry (1), koźlarze babki ( 4), koźlarze pomarańczowożółte (4), gąski zielonki (6) i honorowy, zdrowy prawdziwek. Pozdrawiam brać grzybową.