Dziś wycieczka po pracy w okolice Reguta. Las mieszany, przewaga sosny. Kiepsko ilościowo, choć rozmaicie.
Postanowiłam zajrzeć w miejscówkę, w której zazwyczaj koszę
pieprznika trąbkowego... No i nakosiłam-całe trzy sztuki 😂
Dodatkowo do koszyka wpadło kilkanaście
podgrzybów brunatnych, kilka
kolczaków, 3
pieprzniki jadalne, dwie
gąski zielonki i kilka niekształtnych, pojedyncze sztuki
wodnichy późnej, 7 sztuk
maślaczka pieprzowego i jeden
muchomor czerwieniejący 🙂
Mimo marnego wyniku, nie tracę nadziei na grzyby-już niedługo zamiast w ściółkę, trzeba będzie wypatrywać zimowej trójcy na drzewach 🙂