Po wczorajszej podgrzybkowej porażce pomyślałam, że gąskom to na pewno nie jest za zimno rosnąć. Za Waliłami w stronę Bobrownik wybrałam rokujące miejsce i w las. No i potwierdzam,
gąski rosną aż miło. Mniej więcej połowa znalezionych robaczywa, nic się nie da uratować, ale w ponad 2 h uzbierałam wiaderko. Głównie
gąska zielona, niekształtnej mniej, ze 30
kurek się trafiło. I humor lepszy i co pojeść będzie.