To juz chyba ostatni raz w tym sezonie wedrowalem po lasach iwkowskich. Pogoda zachecala do obcowania z pieknymi kolorami jesieni.. slonce cudownie oswietlalo lesne dukty. 2 male
prawdziwki, 12
rydzy i 20 kolczkow ktore nadawaly sie do kosza. Pozostale
kolczaki stare, duze i robaczywe. W lesie sucho i wyglada to na koniec sezinu😟Ale las zawsze napelnia mnie optymizmem, cisza i ukojeniem... 9000 krokow tym razem😄😊
A moze jednak pod koniec pazdziernika zagladne tu... wbrew oczywistym faktom, juz wyobraznia dziala i przedstawia obrazy na jakis nieoczekiwany wysyp.. las kusi.. oj kusi..😂😉