Miał być krótki wypad do lasu po drodze. Obszedłem znane mi miejsca i żadnego śladu grzybów. Ani rydzy, ani podgrzybków. Ledwo zebrałem 6 małych
kani, 1 go kozaka, 1 go małego
podgrzybka i parę małych
sitaków. Ale dla zbicia nadwagi nie żałuję 4-h godzin deptania po lesie. Przy okazji znalazłem jednego bezwstydnego grzyba, który stał prosto.