Nie ma i są, są i nie ma.... i tak na przemian przez 5 godzin leśnej wędrówki 😀 210 szt. pięknego
podgrzybka 🤩 świeżego, małego i średniego, w 90% zdrowego. Z igieł i z mchu, spod świerków i spod sosen. Rzadko gromadnie, raczej punktowo po 2-3 szt. lub solo, w stałych, pewnych od lat miejscach. Sytuacja ta niezmienna jest u mnie od ok. 3 tygodni. Jedyna różnica w zdrowotności, dziś na duży plus... w końcu! 🙂 Idą cieplejsze dni. Czy ten stan się zmieni? 🤔 Być może, choć wątpię. Taki po prostu rok mamy. Ja walczę do końca, do pierwszego śniegu 😁 Pozdrawiam serdecznie 🤗😊