Witajcie. Pobudka o 5 rano. W lesie od 7. Tradycyjne poniosło mnie w lasy powiatu makowskiego, okolice Popielarki i Krzyżewo Borowe. Sprawdzone 4 pewne miejscówki podgrzybkowe i szok!!!. Wygląda to na wysyp. Co prawda słabo ze zdrowotnością, ponad połowa tego co znalazłem z robalami lub/i zeżarte przez ślimaki, ale i tak do koszyków szacunkowo wpadło jakieś 600-700
podgrzybków, w większości małych i średnich octowych. Ze względu na zarobaczenie ponad połowa to same kapelusze. Zaznaczam, że już w lesie robiłem ostrą selekcję. Gdyby wszystkie
podgrzybki na które dzisiaj trafiłem były zdrowe to
w 4-5 godzin zebrałbym z 5 takich koszy jak na zdjęciu. W lesie dość mokro, ma w tygodniu trochę popadać, do tego w połowie tygodnia kilka cieplejszych nocy, a więc w przyszły weekend może być jeszcze lepiej.