Pobudka o 5 i jazda w dwie sprawdzone miejscówki wokół Osiecka. Pierwsze półtorej godziny nic się nie działo. Dopiero jak zmieniłem miejscówkę, to grzyby się pokazały. W większości same młode podgrzybki. Porównując z poprzednim rokiem w połowie października to mało jak na te okolice. Ogólnie zimno i delikatnie wilgotno, tylko dwa samochody przy szosie. Widać że coś się tam dzieje, ale nadal mało.