Tylko znana miejscówka na koźlarze uratowała grzybobranie. W sumie 15 grzybów, w zagajniku brzozowo-grabowym. Poza tym brak grzybów, napotkałem moze jeszcze dwa muchomory i to tyle. Niby mokro ale kilka centymetrów pod ściółką jednak sucho. Chyba te okolice idą już spać. Mam nadzieję, że jeszcze Bory Dolnośląskie zaskoczą pozytywnie w przyszłym tygodniu. Pozdrawiam.