W lesie ok 2 h. Zbiór
podgrzybków brunatnych na przesiekach - nadal bardzo dużo (więcej niż połowa, niestety zaczerwiona lub że skoczonogami). Nawet malutkie są zaatakowane a szkoda, bo można by było kosić, kosić i 200/h. Zdrowe i wieksze raczej w borowinach lub z dala od ścieżek. W brzezinach
koźlarze mrożone! W sumie 20 (w tym chyba białawe - zrobiłem niestety zdjęcie dopiero w trakcie obróbki, a teraz żałuję, na początku wyglądały mi w ogóle na muchomory :) ). Jako bonus 3
piaskowce modrzaki, garść
sitaków. Sumując: nie ma nic lepszego niż taki relaks po tygodniu robolenia. Ahoj przygodo!