Cały tydzień ten czekałem, z rana wstałem, pojechałem..
W lesie pięknie, tak jesiennie, złote liście, igły ciemne..
Z kumplem z pracy dogadałem w pół do ósmej się spotkałem..
Trzy godziny w różnym lesie.. a w koszyku przegląd cudny..
6 podgrzybów, 2
kozaki, jeden objedzony
ceglaś,
maślak żółty..
A tak bez klecenia to ogólnie lipa, grzybów wszelakich niewiele, wilgoć jest ale rano u mnie trawa oszroniona..
Tyle, że w ramach pomocy chłopskiej dwa wory szkła i puszek z lasu wyniesione🤬👍