Drugi dzień po opadach, dzisiaj wybrałem się już od samego świtu, grzybiarzy na każdym parkingu było niczym w weekend.
W lesie trawa i ściółka oszroniona, przymrozek nie pomoże w szybszym wzroście grzybów.
Łącznie zebrałem około 30
podgrzybków brunatnych, 2
borowiki szlachetne, 10
maślaków pstrych, i kilka
sitarzy.
Odziwo
podgrzybki w większości stare i zdrowe, jedynie podjedzone przez ślimaki. Mało świeżych z nowego rzutu, za zimne noce ale dzisiaj słońce więc poczekam ze dwa, trzy dni i skoczę w tygodniu przyszłym ponownie.
Jako super bonus dorzucam zdjęcie giganta jaki dzisiaj wpadł.