Wybraliśmy się najpierw do lasu między Koninem a Kaliszem, gdzie prze ostatni miesiąc las był zamknięty ze względu na pryskanie na szkodnika sosen. W lesie pusto, zero grzyba tylko same goryczki żółciowe i to w ogromnych ilościach. Po krótkim namyśle przejechaliśmy do "naszego" lasu i to był strzał w 10! Gąski zielonki, kurki, koźlarze (piękne!) i maślaki. W ilościach sporych. Niestety podgrzybów brunatnych na razie brak.