Las liściasty. Głównie przerośnięte opieńki. Z rurkowych 1 koźlarz czerwony dębowy i 1 koźlarz babka. Też 1 kolczak, 3 czubajki gwiaździste.... i tyle. U napotkanych dziewczyn widziałem kilka lejkowców dętych i podgrzybka brunatnego. Małżonka wygoniła mnie do lasu słowami Zapaleńca: Ja na razie nie mogę ale " co będziesz w domu siedział" przy takiej ładnej pogodzie. Co było robić, pojechałem😉 Niby warunki w lesie optymalne na wysyp ale długo mógłbym wymieniać gatunki które powinny być a nie ma. Powstrzymuje mnie obawa, że zaburzę statystyki Admina na wykresach bo zlicza (chyba) wszystkie pojawiające się nazwy.