las liściasty i mieszany: 1
koźlarz czerwony, 27
podgrzybów brunatnych (w tym 3 młode
podgrzybki), około 2 kg
kurek, kilka młodych
opieniek wyodrębnionych z bezmiaru staroci. Zaobserwowane dziwadełka w tym:
gwiazdosz czteropromienny,
uchówka ośla,
chlorówka drobna,
patyczka lepka,
kubek prążkowany,
próchnilec gałęzisty i inne bardziej pospolite.
Witajcie. Co to się porobiło. Opuściłem tylko jeden weekend a las nie do poznania, ściółkę przykryła gruba warstwa kolorowych liści a moje kochane grzybki postanowiły odpocząć. Tylko jeden czerwoniasty ale jaki cudowny, z pietyzmem celebrowałem chwilę spotkania i przeciągałem jak najdłużej chwilę usieczenia. Honor uratowały
kurki, które w tym sezonie jeszcze nigdy nie zawiodły oraz na koniec w młodniku lub może już raczej w średniku sosnowym fajne grubaśne podgrzyby. A żeby nie wpaść w jesienny marazm i apatię w związku z tym nieszczęsnym niebieskim kolorem na mapkach, który de facto dopadł i mój las, uprzyjemniłem sobie życie dziwadełkami, które dla odmiany obrodziły. Tak że tego, jutro chyba czas na nadbużańskie piaski. Pozdrawiam.