13
złotoborowiki wrzosowe wysmukłe, 2
prawdziwki, 7
podgrzybków, 1
piaskowiec modrzak, 1
bagniak. 3 godziny grzybobrania.
Dzisiaj po pracy pojechałem sprawdzić sytuację grzybowa w Cybulicach po ostatnich opadach deszczu. Niestety w tych okolicach znowu chyba było mniej opadów niż bliżej południowych okolic Warszawy. Grzyby oczywiście młode się pokazują i to już mniej są atakowane przez ślimaki. Za to zdrowotnosc złotoborowikow wrzosowych wysmuklych zmniejszyła się trochę, kilka sztuk całkiem nie do wzięcia zostały w lesie, ze 2
podgrzybki też podzieliły ten los.
Prawdziwek wzięty jeden czysty, drugiego kawałek ogonka trochę robaczywy. Reszta grzybów wzięta niezasiedlona przez robaki. Niby wysypu nie ma ale trochę można przynieść z lasu. Oprocz tego zauważyłem muchomory czerwieniejace zresztą sąsiadujące z prawdziwkami, gołąbki różnego rodzaju, pojedyńcze plachetki zwyczajne -kolpakowate,
sarniaki dachówkowate,
sitaki, krowiaki podwinięte i inne muchomory w tym też
muchomory czerwone i inne grzyby Na razie wysypu nie ma co się spodziewać grzyby są głównie po starej grzybni a opadów w najbliższym czasie będzie za mało choć może delikatnie coś trochę więcej będzie na nowiu. Ja zaś wiąże nadzieję raczej na końcówkę sezonu czyli początek listopada po paru zapowiadanych mocniej deszczowych dniach. A po 17 wracając z lasu słychać było odgłosy widowiska historycznego z Wrzosowki.