Witam :). Na
opieńki mi się zachciało, bo jeszcze w tym roku nie zebrałam. Niestety pieńki obrosła
maślanka. No to w duży sosnowy las weszłam, tam też cisza, tylko jeden
siedzuń. Za to na ścieżkach obsadzonych brzozą, dębem, modrzewiem i innymi, i tuż przy nich zebrałam 13 rodzajów grzybasków.
Prawdziwków-4,
podgrzybków może z 6, ale młodziutkich, 3 rodzaje
maślaków (po kilka sztuk), 8
koźlarzy babka, 2
piaskowce kasztanowate, pół garści
kurek i
podgrzybki zajączki. I nowy dla mnie las bukowy odkryłam, ale się cieszę :), bo nadzieję na
lejkowce mam.
Tu po raz pierwszy w życiu trafiłam na
kolczaka rudawego (będzie nalewka ku zdrowotności). I też pierwszy raz w liściastym
pieprznik trąbkowy sobie rósł. Lakówką ametystową można było zapełnić pół kosza. Piękny grzybek, ale nie zbieram. Mam przeczucie, że coś się rusza bardzo powoli, tym bardziej, że pod koniec wypadu zaczął padać deszcz :). Hura! Pozdrawiam Was ciepło :).