Mam i ja 😄. Cały koszyk lejkowców w niecałe dwie godziny w dwie osoby. Pierwszy raz widziane i zbierane. Jeszcze nie wiem co z nimi zrobić 🤔. Do tego trochę kolczaków ( na próbę, nigdy nie zbierane) oraz niewielka ilość opieniek i jeden siedzuń. Z rurkowców jeden robaczywy podgrzybek i kilka zajączków, których nigdy nie zbieram. Podsumowując - jak się nie ma co się lubi to.... się poznaje nowe grzyby☺