Dobry wieczór.
Drugi weekendowy poranek w lesie. Niestety pomimo zmiany miejsca w lesie to samo:
200 szt opieńki (ciemnej lub miodowej - trudno mi orzec),
3
podgrzybki całkiem jędrne
4
kanie niewielkie
1
zajączek
1 piękny
koźlarz pomarańczowożółty (szkoda, że samotny)
Las Młochowski (dąb, sosna, brzoza) wilgotny, spacer 3 godziny.
Na porannym spacerze z psem stwierdziłem, że pogoda jest zbyt ładna, żeby tracić ją na spanie,
więc wybrałem las w mojej okolicy na rekonesans. Nie znam tutejszych lasów więc korzystam z Państwa doniesień zazwyczaj, tym razem zdecydowałem się na pobliską lokalizację.
Koźlarza znalazłem tuż przy aucie - bonus na początek. Niestety potem było już gorzej, brak podgrzybków i ani śladu
prawdziwków...
Opieńki uratowały spacer. Czekam na młode
podgrzybki.