Kilka godzin w lasach (trzeba było się przemieszczać) i udane grzybobranie. 20 prawdziwków, tyleż samo kozaków różnej maści, trochę kurek i podgrzybków, kilka gołąbków i kań (ograniczony zbiór do bieżącego spożycia schabowych"😉) oraz dorodny siedzuń.