Witamy wszystkich :)
Dzisiaj wybraliśmy się dość wcześnie jak na nas do lasu. Pierwsze 10 minut zapowiadało to grzybobranie bardzo obiecujaco (po 5 dorodnych zdrowych
podgrzybków) ale przez kolejne pół godziny nie znaleźliśmy nic. Postanowiliśmy zmienić miejscówkę i to w sumie był strzał w dziesiątkę. Najpierw przeczesywaliśmy jeżyny i tam trafiały się ładne
podgrzybki. Później rzadszy las i tam nie ma o czym mówić bo większość spleśniałych albo totalnie starych grzybów. Aż trafiliśmy na miejsce przecinki drzew, tam się obłowiliśmy. Na zdjęciach zobaczycie co nam się trafiło, pozdrawiamy :)