I znów porażka siatkarzy. My też czasami ją w lesie odczuwamy. Chciałem się upewnić czy w tym lesie po opadach coś się zmieniło. W dalszym ciągu sucho. W lesie 2,5 godz. Nikogo nie spotkałem ( po efektach się nie dziwię) Zbiór to 2 prawdziwki, 6 kań, 3 koźlarze i reszta to podgrzybki i maślaki. Kosz mógł być pełny, gdybym już dzisiaj zbierał grzyby, które nigdy w tym lesie nie zawodzą. ( opieńki) Dopóki są rurkowce to ja nie zbieram blaszkowców