Po ostatnim wyjeździe suszyła mi d.. ę przez cały wczorajszy dzień. Nie lubię jeździć w weekendy bo denerwują mnie te wrzaski, nawoływania, ale dla świętego spokoju uległem. Byłem pewien, że to ze względu na suszę będzie porażką. Przez 40 minut triumfowałem ( ani jednego grzyba). Grzyby to
borowiki i
podgrzybki. Selekcja w lesie od razu 50-60 %
borowików i 15-20 %
podgrzybków do wyrzucenia. W domu jeszcze 10 %
borowików i 5 %
podgrzybków. Już odpuszczam wyjazdy. Czekam na deszcz i jeśli w Smolnicy pokażą się grzyby to jestem zobowiązany miejscówki pokazać Gajowemu. Teraz już
opieńki i
boczniaki