Zbierałem same prawdziwki. Tych zebrałem 64 sztuki, w większości młode zdrowe okazy, aczkolwiek kilka starszych zdrowych też padło. Czas zbioru to 4 godziny chodzenia, no i właśnie trzeba się trochę nachodzić. Las totalnie przeczesany przez grzybiarzy. Typowy las dla tego regionu jodła i miejscami połacie buczyny. W bukach nic juz nie ma, nie to co 2 tygodnie temu. Jodłowy las natomiast skrywa jeszcze niedobitki w mchu.
Od kilku dni szron. Temperatura nawet 2 stopnie powyżej zera, nie wróży to prędkiego wysypu. Grzyby niektóre rozsadzone od środka. wygladaja jak listopadowe borowiki :)