Wysyp
kań, miejscówka na razie nie odkryta, dziś zebrałem 25 sztuk, czwartego września kilkadziesiąt sztuk i nie widać by coś ubyło. Pojawiły się
podgrzybki. na razie punktowo w dużych ilościach, gdzie indziej nic. Zebrałem też już kilka puszek i butelek po piwie.
Witam po długiej nieobecności w lesie, sierpień upłynął pod znakiem choroby, śmierci. a początek września pogrzebu Ojca. Troszkę prywatna wiadomość, ale istotna, dla osób, które w jakikolwiek sposób cenili sobie moje wpisy, bo dzięki Niemu, zrodziła się moja miłość do grzybobrania, brak też najlepszego znanego mi specjalisty od grzybków marynowanych, co być może w jakiejś mierze będzie wpływać na charakter zbiorów w przyszłości, no chyba, że się nauczę. Osoby wierzące proszę o modlitwę, za Niego i za mnie. Zobaczymy, jak to wszystko będzie miało wpływ, ma częstotliwość moich wizyt w lesie, charakter zbiorów itd.