Pełny kosz
lejkowca dętego w godzinkę. Las bukowy. Zostało drugie tyle. Do tego 3
prawdziwki, 2
zajączki,
piaskowiec kasztanowaty, kilka
kolczaków i 2 piestrzyce zatokowate.
To było przypadkowe grzybobranie. Mała przerwa w podróży. Ostatnie 2 tygodnie spędziłem w okolicy Jezior Raduńskich. Donoszenie zbiorcze (lasy koło Stężycy i Wieprznicy) jest takie, że jest bardzo dużo
podgrzybka brunatnego,
łuszczaka zmiennego i
płachetki kołpakowatej. Sporo
kurek,
maślaków (głownie zwyczajne, ale też żółte, pstre i ziarniste),
koźlarzy (
babki i pomarańczowożółte),
kani. Do tego trochę
prawdziwków, klejków,
rydzów,
lejkowców,
opieniek,
kolczaków,
siedzuni, lakówek i czernidłaków oraz
żółciak siarkowy. Wracam na południe i wkrótce donoszę już ze swoich okolic :)