Skłamałbym, gdybym powiedział, że byłem tylko raz. Oprócz porannego buszingu ringowego (ciekawe, kto to wymyślił:p ), był też buszing wieczorny, kończyłem przy świetle latarki z komórki o 19:45. Pies domagał się specjalnej troski :)). Wyniuchał 6
maślaków zwyczajnych z błonką (pierwsze w tym roku), 2
rydze, 4
koźlarze brzozowe (pierwsze w tym roku) i 5
koźlarzy czerwonych. Koszyczka nie doniosłem - dostał sąsiad :).. Zawsze jakoś na koniec wakacji było Dzień Sąsiada :). Grill, kiełbacha, ziemniaki z kociołka.. dla dzieci cukierki, gry i zabawy.. Nie wiem dlaczego się nie załapałem: (
Siedzuń,
kanie - ciągle do wzięcia :). Czekam na Emila E., grazkę, Fijajum.. Sentyment dopadł, dlatego pozdrawiam.. A teraz zamiast mnie, oglądajcie mecz :)))) Do następnego.. M.