Dziś grzybobranie wyjazdowe, skromne 80 osób wyruszyło z Łodzi zabytkowymi Autosanami na podbój lasów w okolicach Gostynina. W dużym lesie sosnowym z podłożem z mchów,
podgrzybki brunatne rosną po kilka sztuk. W młodszym lesie sosnowym z dodatkiem brzezin i innych liściastych, co oczywiste
koźlarze,
babki po kilka, dużo starszych stażem, które łamały się pod ciężarem przerośniętych kapeluszy, ale też młode, trafił się też pomarańczowożółty i białawy 😁 i co najlepsze
borowiki rosły sobie tam przez nikogo niepokojone 😁 piękne, zdrowe, wyrośnięte 😁
Generalnie pełnia szczęścia, w cztery godziny prawie pełen koszyk, może wynik niezbyt szalony, ale dla mnie różnorodność gatunkowa to najlepsza nagroda,
podgrzybki brunatne,
borowiki,
kurki,
koźlarze babki, pomarańczowożółte i białawe, zabawa na całego zakończona ogniskiem z tańcami, czego chcieć więcej? 😁