Dzisiejszy poranny rekonesans w innym rejonie niż wczoraj.
Prawdziwki tylko małe ale ważne że są na dobrej drodze do koszyka za dni kilka. Ślimaków w tym miejscu jeszcze nie było więc grzybki zdrowe i kompletne.
Kanie młodziutkie - śliczne, zdrowe i pulchne gdyż nie widziały deszczu, w sam raz na patelnię. Po przerwie amatorów spragnionych grzybów nie brakuje - już przed szóstą rano czyhają aż się tylko rozwidni w lesie.