Wygląda na to, że żarty się skończyły. Odgrzebuję z garażu jutro duży kosz. Te marynatowe maluchy po deszczach i podnoszącej się temperaturze zdecydowanie zwiększą objętość. A że pojawiają się boletuski (4 niewielkie na spodzie koszyka) tym bardziej... Las zaczyna szaleć, pełno maślanki wiązkowej, zasłonaków, mglejarek, gołąbków...