Cześć :) Otwieram drzwi samochodu, już w lesie, patrzę na tylne siedzenie i nie ma plecaka z moim sprzętem do nagrywania. Dzwonię do mojego serca i słyszę "tak, plecak leży na swoim miejscu". No cóż mam jeszcze telefon pomyślałem. Mam nadzieję, że jakoś sobie poradziłem. Co do skarbów leśnych. W tym miejscu dopiero stratują - około 25 maluszków. Tyle samo kolarzy babka i pomarańczowożółtych. Piaskowiec kasztanowaty i czubajki kanie. Polecam w tych okolicach sprawdzać za kilka dni. Trzymajcie się ciepło i do następnego. Darz Grzyb :)