Inwazja płachetka na tyle skuteczna, że odechciało mi się po godzinie je zbierać. Tak naprawdę grzybogodzina realna wyższa bo druga godzina to było szukanie ciekawszych grzybów. Z czego trafił się młodziutki koźlarz babka, robaczywy mleczaj jodłowy i pięknoróg największy.