Kolejne zero na koncie. Rodzaj lasu tutaj w zasadzie nie ma znaczenia wszędzie, do jakiego bym nie wszedł jednakowe zero: (
Witam Admina i Leśne Bractwo. W przerwie w czasie wędkowania postanowiłem pospacerować nad jeziorem celem sprawdzenia czy gdzieś nie uchował się jakiś kapelusznik. Brzeg jeziora jest porośnięty brzozą, osiką, miejscami trafi się dąb, natomiast za ścieżką jest stroma skarpa porośnięta pięknym starodrzewem sosnowym. Jak już wspominałem na wstępie. Rodzaj lasu nie ma tutaj żadnego znaczenia wszędzie jest jednakowa susza. Można pozazdrościć jedynie Leśnym Ludkom z innych województw gdzie Wodnik Szuwarek był łaskawszy i wylał co nieco deszczówki. Tutaj od dobrych kilku tygodni w zasadzie nie padało w ogóle. Jedynymi dostępnymi grzybami są pieczarki i
boczniaki sprzedawane w "Zieleniakach". Powagę sytuacji w tych lasach obrazuje załączone zdjęcie. Tylko bardzo szybka reakcja Straży Pożarnej zapobiegła rozprzestrzenieniu się pożaru na okoliczny starodrzew i spaleniu uległo tylko poszycie na porębie. Na marginesie bardzo mi szkoda tego lasu, bo to była bardzo dobra miejscówka prawdziwkowa. Cóż trzeba szukać innej o ile Szuwarek w końcu przypomni sobie o Pomorzu Zachodnim :)
Pozdrawiam serdecznie Admina i Leśne Bractwo