Późnym popołudniem wybrałem się do lasu, aby sprawdzić, czy coś rośnie, bo deszcz pada :)
Na razie nic się nie dzieje, w dwie godziny znalazłem kilka
prawdziwków staruszków, ale zjedzone przez robale. Do domu zabrałem 2 sztuki, które wyglądały ok, ale i tak okazały się do wywalenia, bo wylazły z nich mikro-robaki po przekrojeniu.