Hmm miało padac caly dzien ale do 10 nie padalo wiec mowie co bede w doma siedzial jade do lasa! Po godzinie pogoda jednak zmienila zdanie i zaczelo lać ale ze juz bylem
w srodku lasa a grzybki jakies byly to mowie trudno zbieramy dalej nie jestem z cukru 😜 efekty zadowalajace 3 godzinki przemoczony do szpiku 🤣. Prawdziwków brak kilka olbrzymow ktore zostaly do podrosniecia 🤣 do tego 30 kozaków czerwonych od malucha po starucha ponad 100 grabowych i 10 kań z czego do domu pojechaly dwie ktore rosly pod wielkim drzewem i nie zostały zmoczone beda kotleciki zaraz 😍🥰🤤🤤