Trzy godzinny rekonesans w lasach między Dębieńskie a Bełkiem i Jaśkowicami. Bardzo dużo grzybów blaszkowych. Z jadalnych trafił się jeden utopiony podgrzybek, jeden prawdziwek w stanie agonalnym i jeden podgrzybek w stanie całkiem-całkiem (na zdjęciu). Sporo grzybów blaszkowych poprzewracanych więc braki w grzybach jadalnych mogą być po prostu efektem przejścia stada Hunów. Mimo wszystko był to udany buszing.