Po weekendowej przerwie powolny powrót grzybów z urlopu😁😁😁 ale nadal szału nie ma. Po nocnych opadach deszczu 2-godzinny pobyt w lesie (sprawdzenie tylko swoich miejscówek) zaowocował kilkoma prawdziwymi kilkoma ceglasiami oraz kolczakami których nie wliczam do raportu. Efekt zbioru widać poniżej. Lasy bukowo-leszczynowe. Pozdrowienia dla Wszystkich 😁😁👍👍