Las dębowy, bukowy, grabowy. Grzybów niewiele, oprócz grabowych, które jeszcze rosną dość gęsto.
Prawdziwki w większości wyrośnięte, z niewielkim odsetkiem robaczywych. Chyba presja robi swoje, musiałem poszukać miejscówek, do których (prawie) nikt nie chodzi. W koszu znalazło się w ciągu 4 godzin 77
kozaków (grabowe i 1 czerwony), 35
prawdziwków, 2
ceglasie, 1
kania i 5
podgrzybków. Nie zbierałem blaszkowych, tych bardzo dużo (
muchomory czerwieniejące, gołąbki czarniawe i zielono-jakieś tam). Drwale namiętnie rżną starsze miejscówki, na szczęście młode dopisują.