Wyszedłem z rańca do "lasku za domem" póki się kobiety i dzieci nie zaktywizowały. Było tego czasu 1,5 h, grzybów nie brałem, dlatego wpisane zero. Lasek zróżnicowany, mokradła, stawy, sosny, brzozy i nawet dęby i buki. Jednak grzybostan ubogi, las w temacie rurkowców nie współpracował na oczekiwanym poziomie. Znalazłem trochę
podgrzybków,
kozaka, gołąbki i "różne takie". Na zdjęciu głównym przyczajony tygrys (tygrzyk)