1 h 45 min., las z przewagą buka. Miejscowo spore stanowiska pieprznika pomarańczowego (na zdjęciu) - w jednym miejscu ponad 100, potem jeszcze 30 i 10. Zebrałem tylko garść na suszki do GREJa. Poza tym jest trochę
gołąbków (zebrałem tylko 4 ładniejsze zielonawofioletowe, 3 razy więcej zostało, bo albo zaczerwione, albo stare lub z innych przyczyn niekonsumpcyjne),
mleczajów smacznych,
muchomorów czerwieniejących, garść
łuszczaka zmiennego, pojedyncze pieprzniki blade.
Wycieczka raczej w celach turystyczno-grzyboznawczych, a nie zebrania grzybów konsumpcyjnych, i w takiej roli się w miarę sprawdziła. Trafiłem nowe stanowiska pieprznika pomarańczowego, gorzkoborowika żółtoporego i spotkałem nowy dla mnie gatunek - zasłonaka glinkowatego.