las liściasty i mieszany:
borowik szlachetny - 2,
koźlarz czerwony - 14,
koźlarz pomarańczowożółty - 4,
piaskowiec modrzak - 3,
kurki - około 3 kg.
Witajcie. A słowo ciałem się stało i w koszyku się zaczerwieniło, aczkolwiek mapka jeszcze nie zaczerwieniona ale jeszcze przyjdzie na to czas, no i ja nie muszę się czerwienić ze wstydu. Jest już dobrze, czerwone zagarniają coraz to nowe partie lasu, szlachcice klasyczne książkowe, nie wspominając o pierwszych w sezonie pomarańczowożółtych przegrubasach, które chyba najbardziej mnie dzisiaj podjarały.
Kurki standard, wszędzie ich pełno a na grabowe udało mi się dzisiaj nie zwracać uwagi, pomimo, że gdzieś tam kątek oka je dostrzegałem. Ale najważniejsze info, że poznałem dzisiaj nowego przyjaciela, niesamowity kosmiczny czerwoludek, zakochałem się w nim od pierwszego wejrzenia. A na minus to fakt, iż pojawiło się w lesie sporo sezonowych zbieraczy / biegaczy / krzykaczy, którzy tradycyjnie przewracają do góry nogami wszystkie muchomorki:- ( Pozdrawiam