Coś nie mogę w tym roku wystartować. Niby jakieś grzyby są, a jednak zupełnie z innymi oczekiwaniami wchodziłem do lasu. Generalnie całe mnóstwo różnego rodzaju gatunków, które są trujące, niejadalne lub po prostu ich nie zbieram... Las niesamowicie "przekopany", a grzyby "skopane"...
Udało się mi zebrać ponad 30 ceglaków, kilka podgrzybków i zaledwie 1 malutki prawdziwek. Za kilka dni będę w okolicach Piwnicznej to może nadarzy się okazja żeby wstąpić do lasu na lokalną wizję.