dzisiaj w lesie prawie tak miła niespodzianka jak złoto mieszanej sztafety w Tokio...... a chodzi o trzy zdrowe borowiki (pierwsze w tym sezonie). po kurki zawędrowałem tym razem na były poligon koło Przemkowa. miejscami (las sosnowy) już trochę wysuszone, ale w większości jeszcze ładne. najfajniejsze we wrzosach. w sumie wiaderko i trochę - 1,5 kg. i jeszcze jedno. na jednej z głównych dróg na poligonie "plaga" motyli jednego gatunku (rusałka żałobnik). po prostu chmary tych owadów. z okolicznych lasów donosił nierob (motyla noga...)