Letni wysyp uważam za rozpoczęty 😁 choć to zasługa Tomka G., sama to sobie mogłam otworzyć co najwyżej sezon na jagody:D dzisiaj jagód nie było za to mnogość
kurek (łącznie 1,6 kg, ale zbierane wspólnymi siłami :)) i
koźlarzy grabowych. Jak zawsze z Tomkiem grzybobranie ciekawe, oprócz ww. do koszyka trafiły pojedyńcze
borowiki usiatkowane (coś z kapeluszy zostało na ozdobę),
podgrzybki zajączki (mnóstwo spleśniałych) i złotopore (większość z lokatorami). Nie ma nudy, będą pierogi! 😀 Pozdrawiam Grzybiarską Brać!