Dzisiaj wyprawa w drugą stronę od kwaterki. Las mieszany, ale z przewagą świerków. W lesie wilgotno po wczorajszej wieczornej burzy. Jednak spodziewałem się więcej świeżych, młodych osobników. Większość wydaje się trochę starsza, kapelusze od góry powygryzane przez ślimaczki, ale ciekawe zjawisko na nóżkach, większość tak objedzone, że niektóre kapelusze poodpadały. Przy niektórych widziałem mnóstwo mrówek, przy innych stonogi, ale na pewno nie zrobiły tego ślimaki. Ostatecznie w ciągu 1,5 godziny nazbierałem 21 sztuk pięknych
prawdziwków i kilkanaście
kurek.
Wzorem innych użytkowników, nie podaję ilości
kurek do statystyki, chociaż osobiście uważam, że
kurki to niebanalne grzyby, nie występujące zawsze i wszędzie - że nie wspomnę o sosie z
kurek w śmietanie. Można się rozmarzyć, ale wracając do dzisiejszych zbiorów, wszystko wskazuje na to, że po ostatnich deszczach z burzami, można się spodziewać jeszcze lepszych zbiorów i to na coraz szerszym terenie.